14 kwietnia 2023 6min.
Kiedy Magento nie będzie dla Ciebie dobrym rozwiązaniem?
Jest pewna praktyka wśród agencji e-Commerce, która budzi nasz autentyczny gniew. Mowa o wciskaniu na siłę klientowi technologii, w której akurat dana firma się specjalizuje. A decyzja o wyborze platformy powinna być motywowana wyłącznie potrzebami i możliwościami biznesowymi klienta agencji. Dlatego dziś pójdziemy pod prąd i pokażemy Ci przypadki, w których wdrożenie Magento, naszej flagowej technologii e-Commerce, nie ma sensu.
Zawartość artykułu:
Krótko o Magento
Magento to technologia z otwartym kodem – czyli open source – podobnie jak Woocommerce czy Prestashop. Oznacza to, że każdy, kto ma właściwe umiejętności, może modyfikować kod, a także tworzyć własne rozwiązania na jego podstawie, na przykład wtyczki czy rozszerzenia.
Aby poszerzyć wiedzę na temat tej platformy, proponuję Ci:
- 85. odcinek podcastu Sztuka e-Commerce Marka Kicha – “Zanim zdecydujesz się na wdrożenie Magento”
- artykuł “Ile kosztuje sklep na Magento”
Kiedy Magento NIE jest dla Ciebie
Magento open source to świetna, elastyczna i skalowalna technologia, która nie przez przypadek jest naszą specjalizacją. Ale to wcale nie oznacza, że jest uniwersalną odpowiedzią na potrzeby każdego, kto myśli o zyskownym e-Commerce.
Oto trzy przypadki, wzięte żywcem z naszych doświadczeń w Satisfly.
Nie planujesz szerokiej ekspansji
Kiedy w Satisfly pojawia się potencjalny klient, który mówi nam o wersjach językowych, połączonych platformach B2B i B2C lub wyjściu za granicę, wiemy że prawie na pewno właściwą technologią będzie Magento. Ale takie zapytania to tylko część, z tych które pojawiają się w naszej skrzynce mailowej. Sporo biznesów nie ma takich rozbudowanych potrzeb i nie wykorzysta choćby ułamka możliwości, jakie daje Magento.
Innym aspektem, który sprawia, że firmy z planami ekspansji decydują się na tę platformę, jest koszt. Jasne, samo wdrożenie Magento będzie droższe od postawienia sklepu w modelu SaaS, ale jest to inwestycja. Bo w większości przypadków pieniądze, jakie musisz oddawać co miesiąc za każdą transakcję platformie abonamentowej, rosną wraz z Twoim biznesem. I mogą go po prostu zadusić, gdy osiągniesz dużą skalę.
Nie potrzebujesz customowych rozwiązań
Siłą Magento jest jego elastyczność. Tam gdzie potrzeba wielu integracji, własnych rozwiązań, zmian w logice zakupowej, tam ta platforma błyszczy. Doświadczeni developerzy potrafią zmodyfikować podstawowe Magento pod niezliczone scenariusze biznesowe. I co najważniejsze – stanie się to bez naruszenia jego serca, czyli tzw. core.
Jeśli nie masz takich potrzeb, z dużym prawdopodobieństwem powinieneś wybrać rozwiązanie abonamentowe. Jest ich na rynku naprawdę sporo, możesz śmiało przebierać w ofertach i postawić na to, które oferuje najwięcej za najniższą cenę.
Masz za mały budżet (ale tak nie do końca)
To nie jest tak, że Magento jest samo w sobie drogie. Koszt projektu to zawsze wynik iloczynu stawki i godzin potrzebnych do przepracowania. Właściwą odpowiedzią jest tutaj: sklep na Magento jest drogi, bo zazwyczaj jest to projekt rozbudowany. A jak wspominałem wcześniej, ta technologia błyszczy tym mocniej, im bardziej złożony jest planowany e-Commerce.
Z naszych doświadczeń w Satisfly wiemy, że koszt takiego sklepu zaczyna się od 100 tysięcy złotych. Dlatego jeśli nie masz budżetu na realizację rozbudowanych wymagań biznesowych, spróbuj raczej z dopasowaniem pod nie istniejących rozwiązań pudełkowych. Może nie spełnią one w 100% Twoich wymogów, a na pewno nie dadzą Ci możliwości customizacji, ale za to otrzymasz działający sklep za Twój dostępny budżet.
Jak to robimy w Satisfly?
Modelowy proces rozmów z agencją e-Commerce wygląda tak:
- Pierwszy kontakt – rozmawiasz z osobą, której rolą jest zrozumienie Twoich potrzeb. Przygotuj jak najwięcej informacji o Twoim projekcie. Już na tym etapie pojawią się dwie drogi:
- wspólnie określimy, że Twój e-Commerce faktycznie jest na tyle złożony, że warto wziąć pod uwagę Magento lub
- doradzimy Ci, na jakiej innej technologii (zazwyczaj abonamentowej, czyli SaaS) opłaca się wdrożyć Twój projekt. I wskażemy firmę z rynku, która się w niej specjalizuje.
![](https://satisfly.co/wp-content/uploads/2023/11/Frame-84.png)
- Briefowanie – poprosimy Cię o wypełnienie briefu e-Commerce. To bardzo ważny dokument, dlatego mocno liczymy na wyczerpujące odpowiedzi.
- Wstępna wycena – przedstawimy Ci ramowy kosztorys wdrożenia. Najważniejszym elementem jest tu sprint analityczny. Pracujemy w zwinnym modelu time&material, to znaczy, że płacisz tylko za zaakceptowane i przepracowane w danym miesiącu godziny.
- Sprint analityczny – seria wspólnych warsztatów, na których krok po kroku omawiamy Twoje potrzeby biznesowe i dopasowujemy rozwiązania technologiczne. Ten etap także może skończyć się dwojako:
- po analizie, mając finalną wycenę projektu, przystępujemy do wdrożenia Magento lub
- dajemy Ci rekomendację, że Magento nie jest właściwą technologią – i wskazujemy alternatywę.
Zwróć uwagę na tę ostatnią ścieżkę. Dokument analityczny jest sam w sobie produktem współpracy, który jest dla Twojego projektu kompasem do dalszych działań. To znaczy, że możesz z nim pójść do innej firmy wdrożeniowej oraz pracować na innej niż Magento platformie e-Commerce. W Satisfly mieliśmy już taki przypadek – szerzej o tym przeczytasz w case study Duolife.
Na co uważać?
Pamiętaj, że Magento – mimo pozycji lidera wśród rozwiązań e-Commerce – nie jest jedynym właściwym wyborem dla każdego sklepu internetowego. Jeśli nie masz pewności, czy Magento rzeczywiście spełni Twoje potrzeby biznesowe, skorzystaj z pomocy agencji – takiej jak nasza. Rzetelna firma doradzi Ci szczerze, nawet jeśli rekomendacja wskazuje inny niż Magento silnik.
Przy okazji zobacz nasz ranking: Najpopularniejsze platformy e-Commerce w Polsce.
Drugą rzeczą, na ktorą trzeba uważać, jest porównywanie wycen. Wbrew pozorom agencje nie różnią się mocno między sobą, jeśli chodzi o stawki godzinowe i poziomy finalnych wycen. Dlatego jeśli zbierzesz z rynku na przykład trzy oferty i jedna z nich będzie drastycznie niższa od pozostałych, to nie znaczy, że trafiłeś na perełkę robiącą “dobrze i tanio”. Po prostu ta jedna firma na 99% nie zawarła w swojej wycenie wszystkich niezbędnych składników. A pozostałe dwie zrobiły dobrą robotę, biorąc pod uwagę pełen wymagany przez Ciebie zakres!
Na zakończenie
Może to truizm, ale myślimy, że warto go powtarzać – agencja musi przede wszystkim realizować cele biznesowe klienta. I traktować je jako własne. Inaczej zmienimy się w nierzetelnych sprzedawców technologii.
Jesteśmy po to, byś mógł traktować nas jako zaufanych doradców. Niezależnie, na jaką technologię ostatecznie postawisz.